Zawsze lubiłem treningi siłowo-wytrzymałościowe. To oczywiście bardziej obciążało moje stawy. Odczucia słabszego smarowania w trakcie wykonywania ćwiczeń były odczywalne. Kiedy zacząłem popijać codziennie przez 3 miesiące w zeszłym roku olej wiesiołkowy (trzy razy dziennie po małym łyku przed jedzeniem), to odczyłem bardzo wyraźną poprawę jakości mazi stawowej. Wytrzymałość stawów (głównie kolanowych) podczas ćwiczeń rozciągających, mimo upływu lat, nie było zbytnio odczuwalne. Również zauważyłem o wiele lepsze krążenie krwi w stopach. A to dlatego, że mniej marznę w chłodniejsze dni. To również dotyczy dłoni. Także skóra stała się bardziej elastyczna. Niekiedy stosuję olej wiesiołkowy jako krem do twarzy. Na pewno olej wiesiołowy surowy (mający cechy oleju dziewiczego, takiego co w ziarnach) pomógł mi wzmocnić kolana.